4(1), Kino polskie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Rozdzial 2

POLITYKA AUTORSKA, czyli PROGRAM

 

na razie piszących, ale myślących już o reżyserowaniu. Moją główną ideą było przejście do reżyserii - komentuje autor po la­tach. - Ten manifest byl projekcją filmów, które sam miałem ocho­tę nakręcić (Genin, 2000: 96). Nie trzeba dodawać, że stanowisko Truffaut było podobne. Rohmer wspominał o nim po latach: Truf-faut byt najbardziej z nas wszystkich przekonany, że nie trzeba próbować wejść do ówczesnego kina za pomocą intryg, ale należy gwałtownie z nim zerwać, przeciwstawiając mu nasze własne kino (Rohmer, 1989b: 18). Decydujący argument filmograficzny: zarów­no Astruc (Aller et retour, czyli Tam i z powrotem, 1948), jak Truf­faut (Une Yisite, czyli Wizyta, 1954) nakręcili swoje pierwsze krót­kie metraże na taśmie 16 mm w tym samym roku, w którym opub­likowali swoje artykuły.

Po trzecie, punktem odniesienia dla każdego z tekstów były poglądy Bazina. W wypadku Astruca - był to punkt odbicia w zna­cznym stopniu polemiczny. Kino jako ziemia obiecana fotografów - ten ironiczny koncept z jego artykułu, traktowany jako ograni­czenie, które przyszli autorzy będą musieli przezwyciężyć, stanowi niewątpliwe nawiązanie do poglądów mistrza. Równocześnie jed­nak Bazin - miłośnik i błyskotliwy interpretator filmów Wellesa 46 i Renoira, sceptyczny wobec awangard lat dwudziestych - musiał być w swoich ocenach bliski Astrucowi i należał bez wątpienia do tej paroosobowej grupy, w imieniu której pisał swój manifest

To Truffaut rozwiązał ów dylemat W jego tekście nawiązanie do poglądów Bazina jest wyłącznie aprobatywne; więcej nawet: analiza. Dziennika wiejskiego proboszcza dokonana przez mistrza służy mu za przewodnik. Kluczowy punkt jego ataku na „tradycję jakości" wiąże się ze sceną w konfesjonale, gdzie według Bemanosa „z początku ledwie zauważalnie, potem coraz wyraźniej wypełnia­ją się" rysy twarzy Chantal. Aurenche - w swoim projekcie adap­tacji - uznał tę scenę za niemożliwą do sfilmowania i zastąpił ją „filmowym ekwiwalentem": wymyślną sceną dialogu Chantal z księ­dzem, odbytego poza konfesjonałem, z pointą w postaci odnalezie­nia między kartkami książki do nabożeństwa wyplutego przez dziewczynę opłatka (Truffaut, 1989a: 28-29). Natomiast Bresson nakręcił to, co było napisane w powieści. Truffaut wiedział już, jako widz i jako autor, że to właśnie jest prawdziwe kino. Wiedział o tym dzięki lekcjom Bazina, pouczającego, że istotą i powołaniem kina jest rejestracja rzeczywistości, ale taka jedynie, która pozwala objawiać się duchowej tajemnicy. To żądanie mistrza określa też sens artykułu ucznia, decyduje o jego moralizatorskim tonie.

Kiedy wkrótce Bazin pozostanie jedynym członkiem redakcji „Cahiers du Cinema" polemizującym z założeniami polityki autor­skiej, paradoks będzie polegał na tym, że to mistrz przeciwstawi się swoim uczniom, twórczo rozwijaj...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • achim.pev.pl