3896, Big Pack Books txt, 1-5000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wolfgang Jeschke - Ostatni dzie� stworzeniaI sta� si� wiecz�r i poranek- dzie� pi�ty.I rzek� B�g: Niech zrodzi ziemia istoty �yweWed�ug rodzaju swego: byd�o i p�azy, i zwierz�ta ziemne,wed�ug rodzaj�w swoich. I sta�o si� tak.I uczyni� B�g zwierz�ta ziemne wed�ug rodzaj�wich, i byd�o, i wszelkie p�azy ziemne, wed�ug rodzajuswego. I ujrza� B�g, �e to by�o dobre.I rzekl B�g: Uczy�my cz�owieka na wyobra�eniei podobie�stwo nasze...(Genesis 1, 23-26)PROLOGW roku 1959 Steve Stanley uko�czy� 16 lat. Dzieci�stwo sp�dzi� w Pary�u i Rzymie, gdzie ojciec jego przebywa� jako przedstawiciel jednego z ameryka�skich koncern�w farmaceutycznych. Po powrocie do Stan�w Zjednoczonych ucz�szcza� na uczelnie w Springfield w stanie Ohio. Postanowi� studiowa� budow� samolot�w i zosta� pilotem. Zda� wszystkie egzaminy, po czym podj�� s�u�b� w Air Force.W roku 1959 wywiad ameryka�ski odkry� w rejonie Morza �r�dziemnego �lady �wiadcz�ce o istnieniu planu, kt�ry mia� radykalnie zmieni� rzeczywisto��.W roku 1968 Steve Stanley mia� 25 lat i nale�a� do grona najlepszych pilot�w Si� Powietrznych USA.W roku 1968 rozpocz�to w �cis�ej tajemnicy i przy zastosowaniu ostrych �rodk�w bezpiecze�stwa przygotowania do akcji, kt�r� flota Stan�w Zjednoczonych zamierza�a przeprowadzi� przy wsp�udziale NASA i kt�ra mia�a sta� si� wydarzeniem prze�omowym w dziejach ludzko�ci.W roku 1977 Steve Stanley mia� 34 lata i by� zatrudniony w firmie Rockwell jako pilot-oblatywacz. Straci� t� prac�, kiedy prezydent Carter podj�� decyzj� o niewdra�aniu do seryjnej produkcji samolotu B-1. Steve Stanley pocz�� ubiega� si� o posad� w NASA, gdzie w�a�nie szukano do�wiadczonych pilot�w.W roku 1977 tajny plan NASA i floty USA znajdowa� si� ju� w bardzo zaawansowanym stadium, chocia� niekt�rzy z naukowc�w uczestnicz�cych w akcji ostrzegali usilnie przed mog�cymi nast�pi� konsekwencjami.W tym czasie nikt z grona wtajemniczonych nie mia� ju� z�udze�: nie wszystko przebiega�o zgodnie z planem. Wojsko, ignoruj�c ostrze�enia, forsowa�o projekt za wszelka cen�, jakkolwiek nawet laicy zdo�ali si� ju� zorientowa�, �e w rejonie morskim na zach�d od Bermud�w dziej� si� dziwne rzeczy. Fantastyczne spekulacje na temat tak zwanego "tr�jk�ta bermudzkiego" zacz�to snu� w okresie dogodnym dla CIA, kt�ra podsyca�a nawet owe niejasne pog�oski, aby zniech�ci� naukowc�w do zaj�cia si� na serio zagadkowymi zjawiskami.Wkr�tce nazwisko Steve Stanley'a, wymienione przez komputer, wpisano na list� kandydat�w wybranych do wzi�cia udzia�u w tajnym przedsi�wzi�ciu. W�r�d nich znale�li si� specjali�ci z r�nych ga��zi nauki, techniki i logistyki, jak r�wnie� dawni cz�onkowie grupy bojowej, spe�niaj�cy okre�lone wymagania.Steve Stanley nie m�g� jeszcze wtedy wiedzie�, czego oczekuje si� od niego- tak samo jak inni znajduj�cy si� na li�cie dowodz�cego ca�o�ci� akcji, admira�a Williama W. Francisa. Nikt z nich nie zdawa� sobie sprawy, ze ich �ycie zmieni si� radykalnie, wyprzedzaj�c naj�mielsze marzenia. Wybrano ich, aby przekroczyli bramy raju- jednak�e wydarzenia, jakich stali si� �wiadkami, nie zwiastowa�y dzie�a stworzenia, a raczej apokalips�.Pewnego dnia Steve Stanley znikn�� bez �ladu, a wraz z nim znikn�li w ten sam spos�b ci, kt�rych wytypowa� komputer.Czy rzeczywi�cie bez �ladu?�lady takie istnia�y.Jednak�e ich wykrycie by�o spraw� niezmiernie trudn�, a jeszcze trudniejsz�- w�a�ciwe odczytanie, zw�aszcza dla tych, kt�rzy nie byli im wsp�cze�ni.Cz�� 1�ladyKiedy dnia 13 sierpnia 1970 roku z portu w Lizbonie wyp�yn�� "Glomar Challenger", aby przeprowadzi� wiercenia podwodne w rejonie Balear�w, na wyja�nienie zagadkowych zjawisk maj�cych miejsce w latach 50-tych i 60-tych czekali nie tylko naukowcy. Biolodzy i oceanografowie pragn�li rzuci� �wiat�o na wa�ne zdarzenie sprzed oko�o pi�ciu i p� milion�w lat, kiedy to nast�pi�o przej�cie z miocenu w pliocen. Dla obszaru �r�dziemnomorskiego oznacza�o to rewolucj� biologiczn�, wi���c� si� z drastyczn� zmiana klimatu w Europie.Ekspedycj� finansowa�a Narodowa Fundacja Naukowa, a nadzorowa� j� Instytut Oceanografii. Dnia 23 sierpnia w godzinach popo�udniowych okr�t badawczy zakotwiczono elektronicznie w odleg�o�ci 100 mil od Barcelony i rozpocz�to pierwsze podwodne wiercenia na g��boko�ci 2000 metr�w. Potem nast�pi�y kolejne wiercenia.Uzyskane wyniki potwierdzi�y s�uszno�� hipotez Williama E.B. Bensona z Narodowej Fundacji naukowej oraz Orvill'a L. Bandy'ego z Uniwersytetu w Po�udniowej Kalifornii. Potwierdzi�y one r�wnie� ryzykowne przypuszczenia kilku wysokich urz�dnik�w Pentagonu , interesuj�cych si� pewnym projektem z ko�ca lat sze��dzi�si�tych, a wi�c z okresu kiedy program Apollo prze�ywa� sw�j punkt kulminacyjny. W trakcie konferencji prasowych w Pary�u i w Nowym Jorku, na kt�rych poinformowano opini� publiczn� o wynikach ekspedycji, zatajono przezornie kilka informacji. Dotyczy�y one wydobytego na powierzchni� morza materia�u, kt�rego pocz�tkowo nie mo�na by�o zidentyfikowa�, a kt�ry z ca�� pewno�ci� stanowi� istotny argument przemawiaj�cy za projektem. Argument ten sk�oni� prezydenta Nixona w lutym 1971 roku- lot Apolla zosta� w�a�nie pomy�lnie uko�czony- do dokonania drastycznych ci�� w bud�ecie lot�w kosmicznych NASA na korzy�� projektu o kryptonimie "Sealab", przygotowywanego wsp�lnie przez flot� i NASA.Wyniki potwierdzi�o kilka zagadkowych szczeg��w, zgromadzonych przez wywiad. Pierwsza wskaz�wka pochodzi�a z roku 1959. Odkrycie dokonane przez francuskie Ministerstwo Wojny by�o niezwykle alarmuj�ce, gdy� nie umiano znale�� na nie �adnego wyja�nienia. Oznaczono je jako "Dow�d nr 1". Komandor Francis, do�wiadczony oficer z Wydzia�u Zbrojeniowego Floty USA, otrzyma� rozkaz przeprowadzenia odpowiednich bada�. Jednak dopiero w roku 1968 natkn�� si� na kolejny szczeg�, pasuj�cy do tej osobliwej mozaiki: by� to "Dow�d nr 2" ze Szwajcarii. W roku 1969 wywiad wyszpera� w Watykanie informacj�, skatalogowan� nast�pnie jako "Dow�d nr 3". Mozaik� kompletowano fragment po fragmencie, stopniowo przybywa�y kolejne elementy uk�adanki i r�wnie� naukowa baza przedsi�wzi�cia przybiera�a sukcesywnie form� zaprojektowan� ju� od dawna przez Francisa i jego wsp�pracownik�w. Pod tym k�tem analizowano ju� od ponad dziesi�ciu lat wszelkie publikacje z dziedziny fizyki teoretycznej.DOW�D Nr 3FLET �W. WITAAnachronizm�w nie rozpoznaje si� �atwo. Chyba �e czyni to cz�owiek, kt�ry by� �wiadkiem pewnych wydarze� i mo�e usystematyzowa� je wed�ug ich funkcji i wygl�du, lub te� kto�, kto urodzi� si� po fakcie, ale i tak wie o wszystkim z przekaz�w. Natomiast ci przedwcze�nie urodzeni potraktuj� takie zjawiska jako osobliwo��, albo jako przedmioty magiczne lub �wi�te- w zale�no�ci od stanu umys�u i stopnia pobo�no�ci.Ju� od stuleci istniej� poszlaki �wiadcz�ce o tym, �e kiedy� w zamierzch�ej przesz�o�ci w rejonie Morza �r�dziemniego musia�o wydarzy� si� co�, co mo�na by okre�li� mianem "za�amania czasu". Osobliwe znaleziska z wybrze�y po�udniowej Hiszpanii i po�udniowych W�och, z Malty, Sardynii, Korsyki i Belear�w, ale przede wszystkim z Sycylii czczono o czci si� tu i �wdzie po dzie� dzisiejszy jako relikwie, a to ze wzgl�du na ich niezniszczalno�� i tajemniczo��. S� to w�a�ciwie okruchy jakiej� masy o zabarwieniu od brudnej bieli do br�zu, z odcieniem ��ci, kt�r� mo�na wzi�� za star� ko�� s�oniow� lub szcz�tki szkielet�w wyszlifowanych w ci�gu stuleci przez wod� i piasek i zdeformowanych nie do poznania. Tym skwapliwiej wi�c puszczano wodze fantazji, nadaj�c owym ko�cianym szcz�tkom konkretne kszta�ty, dostrzegaj�c w nich nawet �wi�to�� oraz interpretuj�c je jako ocalone w cudowny spos�b cz�ci cia�a najprzer�niejszych �wi�tych, kt�rzy kiedy� st�pali po ziemi.I tak w San Lorenzo, w pobli�u miasta Reggio w Kalabrii, czci si� od ponad 500 lat kawa�ek takiej masy o d�ugo�ci dwudziestu centymetr�w, b�d�cy jakoby palcem wskazuj�cym proroka Jeremiasza. W Ajgeciras w okolicach Giblartaru przechowuje si� jako relikwie przedmiot w kszta�cie kwadratu o bokach d�ugo�ci 12 cm- rzekomo cz�� czaszki Jana Chrzciciela, kt�rego odr�bana g�owa przyp�yn�a w cudowny spos�b do wybrze�y Hiszpanii- a w co najmniej 37 ko�cio�ach spoczywaj� kosteczki palc�w od r�k i n�g, szcz�ki g�rne i dolne, �ebra i piszczele co najmniej dwudziestu siedmiu �wi�tych, prorok�w i innych postaci zas�u�onych dla religii.Najosobliwsze do tej pory znalezisko spoczywa w srebrnym relikwiarzu w ko�ciele Sta. Felicita w Palermo; to, co przenaj�wi�tsze u �wi�tego Wita, albo Vitusa, jak go zwano w tych stronach. Vitus, jako �wi�ty, czczony dzi� mi�dzy innymi przez piwowar�w i g�rnik�w, przez ludzi u�omnych i kotlarzy, aktor�w aptekarzy i winogrodnik�w, wzywany przy nocnym moczeniu i po�arach, uk�szeniu w�a i w�ciekli�nie, pl�sawicy i padaczce, podnieceniu i zagro�onej niewinno�ci, pochodzi� z Mazara del Valla, miejscowo�ci po�o�onej w po�udniowo zachodniej cz�ci Sycylii. Jak wiadomo, wycierpia� wiele za spraw� siepaczy Dioklecjana na prze�omie lat 304/305. By� synem zamo�nego poganina zwanego Hylas i ku jego zmartwieniu przysta� ju� w wieku siedmiu lat do sekty chrze�cijan. Chc�c uj�� karz�cej d�oni rozsierdzonego ojca, uciek� wraz ze sw� mamk� Crescenti� i swoim nauczycielem Modestiusem do Lukanii. Tam jednak rozpoznano go, uj�to, po czym doprowadzono z powrotem do Rzymu, gdzie zamierzano pozbawi� go �ycia w szczeg�lnie okrutny spos�b: miano umie�ci� go w kotle z wrz�cym olejem. W ostatniej chwili anio�owie wybawili go z opresji, porywaj�c ze sob� daleko, gdzie wkr�tce zmar�.W roku 583 zacz�to dzieli� szcz�tki m�czennika. Cia�o przewieziono do Dolnej Italii, podczas gdy oddzielony cz�onek pozosta� w Sycylii. Przeor Furlad z St. Denis, cz�owiek obrotny, sprowadzi� okaleczone zw�oki do swojego klasztoru w 756 roku, ale widocznie nie wszyscy jego nast�pcy okazywali Witowi t� sam� cze��, gdy� w roku 836 przeor Hilduin podarowa� zw�oki klasztorowi Corvey. Tam dokonano dalszego podzia�u cia�a m�czennika. W roku 922 ksi���... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • achim.pev.pl