3947, Big Pack Books txt, 1-5000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ZYGMUNT KA�U�Y�SKIKOLACJA Z CELULOIDUWst�pTa ksi��ka jest dla �yczliwych Czytelnik�w, kt�rzy lubi� sobie poczyta� o filmach, jakiewidzieli, napisana za� jest przez kinomana, kt�ry lubi sobie pogada� o filmach, jakie widzia�.To o�wiadczenie, wygl�daj�ce na proste, ma jednak dla mnie specjalne znaczenie. Jestembowiem starym dziennikarzem filmowym. Wszystko wi�c, co usi�uj� poda� do wiadomo�cina ten temat, mo�e by� traktowane, i s�usznie, jako wypracowane zawodowo. Tymczasem,pr�cz wype�niania obowi�zku, jestem kinomanem, i w tej randze jestem nawet starszy, bopcha�em si� do kina, zanim jeszcze nauczy�em si� pisa�. Za� jedno i drugie, to nie to samo!Bywa �e koledzy redaktorzy m�wi� mi: �Tobie to dobrze! Ci�gle w kinie�. Ot� bynajmniej.Jest szalona r�nica mi�dzy amatorem, kt�ry wybiera si� tam z radosnym podnieceniem, �ezaraz zobaczy co�, co go wzruszy, a kator�nikiem od szpalty, kt�ry wchodzi na sal�prze�ladowany przez konieczno�� dostarczenia na jutro zam�wionych trzech i p� stronicmaszynopisu.Oczywi�cie, te dwie dusze ��cz� si� i recenzenci s� zazwyczaj r�wnie� kinomanami. Jest toza� rodzaj narkomanii. Mam koleg�w, kt�rzy chodz� na wszystkie dost�pne filmy, ��cznie zos�awionymi jako najgorsze, mimo �e nikt nie ��da od nich sprawozdania z nich; s� tona�ogowcy. Mo�e Pa�stwo zauwa�yli, �e krytycy filmowi maj� spokojne, wyr�wnane,grzecznie rodzinne �yciorysy i nie s�ycha� o skandalach z ich udzia�em, mimo �e nale�� dobran�y dziennikarskiej, w kt�rej raz po raz trafiaj� si� barwne awantury; nie zdarza si� nawet,by si� urzynali, co bywa regularnie w tym �rodowisku. A to dlatego, �e po obejrzeniu trzechfilm�w dziennie s� wystarczaj�co zaspokojeni; niby po porcji morfiny, i mog� wr�ci� dodomu w b�ogostanie jako przyzwoici obywatele. Jednak owo rozdwojenie � mi�dzyzami�owaniem i urz�dowaniem, �e ma si� chwile buntu. Chcia�oby si� poby� tylkomaniakiem i dr�czy� si� odpowiedzialno�ci�. Mnie r�wnie� trafiaj� si� takie zrywy; m�wi�sobie: napisz� pami�tnik i nie b�d� si� kr�powa�, nawet gdy mi si� nasunie jaka�niedorzeczno��. Mam ju� tytu�: Pӣ �YCIA W CIEMNO�CIACH! Niestety. Nie dojdzie dotego bo nawet gdybym spr�bowa�, podejrzewam, �e by�yby tam tylko opowie�ci o filmach,kt�re widzia�em. Maniak maniakiem, ale rutyna rutyn�: staje si� ona wreszcie natur�, niedrug�, jak m�wi si� w przys�owiu, lecz g��wn�.Ale dlaczego tak si� zwierzam: bo ksi��ka kt�r� o�mielam si� zaproponowa�, ma co� ztego niedosz�ego zamiaru: mo�e powinna nazywa� si� ��wier� �ycia w ciemno�ciach�? S� wniej reakcje, refleksje, wspomnienia, jakie zapisywa�em o filmach, kt�re osobi�cie lubi� przyczym liczy�em si� mniej, albo zupe�nie nic, z oficjalnym zadaniem. Wracam do rzeczywizualnych, ale ju� nie po to, by si� m�drzy�, lecz by sobie przypomnie�: dlatego pretekstybywaj� przypadkowe, a nawet bez�adne: co si� jada�o w r�nych ulubionych filmach? kt�ryby� najbardziej absurdalny? kt�ry lepiej straszy�, a kt�ry gorzej? Czyli wreszcie, jest to co� wrodzaju �pami�tnika� czy mo�e raczej sztambucha, z�o�onego z okoliczno�ciowych kartekbywalca, na kt�rych zanotowano dora�ne prze�ycie.3Niemniej, stara�em si� wprowadzi� niejaki porz�dek, i podzieli�em ksi��k� na trzy cz�ci.W pierwszej s� w�a�nie owe kapry�ne zapiski, wi���ce si� z wybranymi tematami, jak onewygl�daj� w g��wnych zapami�tanych filmach.W drugiej, kt�ra jest najbardziej zasadnicza, niejako sumuj�ca, i z kt�rej by� mo�enajdobitniej wy�azi ze mnie profesjonalista � jednak pozby� si� go nie potrafi�! � znajduje si�opinia generalna o obecnej sytuacji kina: co si� w nim sko�czy�o, co si� zaczyna, coprzepad�o na zawsze, a co jednak wraca, jakie s� widoki na przysz�o��? Nic na to nie poradz�,ale po owych poprzednich krotochwilach poczu�em, �e nie mog� zdoby� si� na zbytlekcewa��c� nonszalancj�! Troska o tw�rczo�� ulubion�, lecz zagro�on�, nie opuszczacz�owieka i nie by�bym szczery, gdybym si� do niej nie przyzna� i usi�owa� j� pomin��.Wreszcie trzecia cz�� jest najbardziej �yciorysowa: s� to wspomnienia � jakby tonazwa�?, powiedzmy z etap�w kina, mimo �e zwrot ten brzmi zbyt solennie. Ale mo�e niebez powodu: kino ma przecie� swoje okresy i zetkni�cie si� z nimi, w latach minionych, mo�edzi� przynie�� now�, z odleg�o�ci, ocen� jego r�nych epok. Dlatego wybra�em z owejprzesz�o�ci sytuacje, w kt�rych spotka�em si� z charakterystycznymi blokami roboty filmowejw r�nych sezonach. By�y to okazje b�d� festiwali, b�d� te� pokaz�w sumarycznych, typu�Konfrontacje� niegdy� u nas uprawiane. Wybra�em kilka podobnych imprez, kt�rewydawa�y mi si� najbardziej typowe dla los�w kina w ostatnich latach. Tu znowu wy�azi zemnie zawodowiec pseudofilmolog... ale niezupe�nie; stara�em si� przypomnie� to, coprze�y�em wtedy najsilniej � a taki sprawdzian, mimo �e prywatny, mo�e te� co� znaczy�, bow�a�ciwo�ci� film�w wa�nych jest, �e si� o nich nie zapomina.W tym miejscu, ko�cz�c ten szczery, ale i usprawiedliwiaj�cy si� wst�p, zauwa�am, �eusi�uj� zwr�ci� zainteresowanie Pa�stwa, przede wszystkim, na spontaniczny charakter tychzapisk�w. Tylko czy to aby wystarcza, by uzasadni� wydanie ksi��ki? Do��czam wi�c jeszczejedn� bezczelno��: skoro si� tak rozgaduj� na temat zasz�o�ci filmowych, mo�e ten�pami�tnik kinomana� b�dzie m�g� � umiarkowanie, ale jednak? � s�u�y� jako odwo�anie si�do owego odnowionego, a mo�e nawet niesko�czonego od�ycia dawnego kina, kt�re b�dziewraca�o w wiecznym ju� istnieniu telewizji: dlatego do��czy�em indeks, do kt�rego mo�nazajrze� z okazji pokaz�w powt�rkowych na szklanym ekranie. Zacz��em jako kinoman, kt�rychce si� odegra�, ko�cz� jako zawodowiec, od kt�rego nie potrafi� si� oderwa�, ale mamnadziej�, �e wyrozumiali dla tej pisaniny kinomani wybacz� bratu kinomanowi.4IKINO JEST WSZ�DZIETak jest! Kino jest wsz�dzie i zajmuje si� wszystkim, od najbardziej rzeczowego donajbardziej fantastycznego, od naj�ci�lej prywatnego do najszerzej spo�ecznego, i w og�le �od najmniejszego do najwi�kszego. S� filmy o �yciu w kropli wody i jeszcze bardziejmikroskopowe: w �Fantastycznej podr�y� z roku 1965 okr�t podwodny zosta�zminiaturyzowany do tego stopnia, �e m�g� by� wstrzykni�ty do �y�y uczonego, bypodr�uj�c przez jego organizm usun�� skrzep w m�zgu, przy czym pi�kna Raquel Welch zjego za�ogi omal nie zosta�a wch�oni�ta przez bia�e cia�ka krwi, kt�re s� kom�rkami jednymiz najdrobniejszych. Za� z drugiej strony, w kinie mo�emy obejrze� z bliska potwory takkolosalne, jak dinozaury, King-Konga oraz Godzill�... Ale co m�wi�! Na ekranie wyst�pujete� ca�y Kosmos, na przyk�ad w �Gwiezdnych wojnach�, a czy mo�e by� co� wi�kszego? Otych obydwu kra�cowych wypadkach jest mowa w tym rozdziale, ale nie tylko: wspominamw nim r�ne, cz�sto biegunowo odleg�e sprawy, jakie przewijaj� si� przez kino. S� one takrozmaite, jak rozmaite s� filmy, i nie potrafi� okre�li� ich jednolicie w tej zapowiedzi... boje�li lubi si� kino, lubi si� w nim w�a�nie owe �wszystko�. Ale pozwalam sobie zacz�� tenprzegl�d rozmaito�ci od ma�ej opowiastki osobistej: jak to zawsze, gdy udawa�o mi si�wybra� nieco dalej w �wiat, trafia�em na kino.WSPOMNIENIA HIENY FESTIWALOWEJW czasach Systemu, gdy podr�e zagraniczne by�y utrudnione, wyjazd na festiwalstanowi� okazj� dla dziennikarza. Niemniej odbywa� si� w warunkach paradoksalnych.Redakcja pokrywa�a tylko koszty przelotu, i to wy��cznie na liniach, gdzie kursowa� polski�LOT�, dawano jedn� tak zwan� �diet�, co wynosi�o par� dolar�w. Nale�a�o wi�c uzyska�zaproszenie od organizator�w festiwalu, co na og� przychodzi�o bez trudu, bo imprezy teby�y mniej lub wi�cej sponsorowane rz�dowo, a w owym czasie zale�a�o im na kontakcie znasz� stron� �wiata. Ale w rezultacie, taki wys�annik gazety znajdowa� si� w przedziwnymrozdarciu. Mieszka� w luksusowym hotelu z op�aconym �niadaniem (zazwyczaj nie bywa�owi�cej), kt�re przynosi� mu do ��ka kelner we fraku, ale jednocze�nie taszczy� ze sob�kilogramy suchej kie�basy z kraju i unika� zachodzenia do toalety, gdzie mo�na by�o odjednego, �e tak powiem, zamachu (nie wiem, czy s�owo to pasuje do owej czynno�ci) straci�wszystko, co mia�o si� w walucie; raczej wi�c bieg�o si� na dworzec, bo tam na pewno by�oza darmo.Mieli�my opracowane sposoby zachowania si� oszcz�dno�ciowego, na przyk�ad koszul�pra�o si� samemu nad zlewem i wiesza�o do wyschni�cia w szafie, pod�o�ywszy warstw�gazet przeciwko kapaniu, tak �eby obs�uga nie zauwa�y�a. Profesor J. P. mia� walizeczk� zkompletem wtyczek w celu gotowania herbaty, ka�da dostosowana do kontaktu miejscowego,i ch�tnie pokazywa�, nie bez niejakiej dumy ze swojej zapobiegliwo�ci: ta z podw�jnymdrutem do San Sebastian, ta z metalowym klinem na Szwajcari�, itd... Koledzy z Zachodu5mieli si� lepiej, ale i oni starali si� jak najmniej do�o�y� ze swojego. Spotka�em takich, kt�rzypakowali walizk� na pocz�tku marca, kiedy zaczyna si� cykl festiwali i wracali do domudopiero na Gwiazdk�, przenosz�c si� z jednej imprezy na nast�pn� nie trac�c ani doby, bofestiwale ci�gn�y si� sznurkiem jeden po drugim; teraz jest ju� gorzej.Ale trzeba te� powiedzie�, �e dziennikarze, zar�wno swoi, jak przyjezdni, s� tamtraktowani z nonszalancj� i stanowi� grup� najbardziej proletariack� w hierarchii go�cifestiwalowych, co tym bardziej powi�ksza�o rozziew mi�dzy nasz� sytuacj� a wystawno�ci�imprezy. Szczeg�lnie dawa�o si� to odczu� w Cannes, specjalnie luksusowym, gdzieprzybywa przesz�o dwa tysi�ce dziennikarzy (co prawda po�owa z nich to ekipy obs�ugi TV);jest to drugi z kolei najwi�kszy zjazd prasowy w �wiecie: wi�cej sprawozdawc�w bywa ju�tylko na Olimpiadzie. W rezultacie, jest si� tam w bezustannym t�oku, bieganinie inerwowo�ci: bywa, �e trzeba przyby� p� godziny wcze�niej, by si� dosta�, i mo�na utraci�r�kaw (urwany!), a nawet ow� jedn� diet�, jak zdarzy�o si� redaktorowi LechowiWielu�skiemu z �wczesnego �Ekranu�, jako �... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • achim.pev.pl