392, Prywatne, Przegląd prasy

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Filmowa Godzilla zrodziła się, jako metafora nuklearnego ataku na Japonię. Na początku siała śmierć i zniszczenie (jak bomby atomowe). Później była raczej przyjazna ludziom, choć niechcąco nadal wywoływała szkody (elektrownie atomowe?).

Obecnie „Godzilla” – metafora ataku atomowego – pokazała jej pierwotne oblicze – jest zagrożeniem dla ludzkości, sieje śmierć i zniszczenie. Robi to wprawdzie bez grzyba atomowego, nie tak spektakularnie, szybko i gwałtownie jak w Hiroshimie czy Nagasaki, ale równie nieubłagalnie. Trudno jest  w obliczu tragedii rozgrywającej się w Fukushimie pisać o czymkolwiek innym. W obliczu toczącej się tam bitwy z czasem i śmiercionośnym promieniowaniem wszystkie pozostałe wydarzenia wydają się banalne. Groteskowo wygląda batalia o emerytury w parodii sejmu. 13 października 1998, w czasach rządów żydo-AWS i Buzka wprowadzono pod patronatem Banku Światowego złodziejską kapitałową „reformę” systemu emerytalnego w ramach złodziejskiej ustawy o ubezpieczeniach społecznych. Od tego czasu pod osłoną „prawa” Polacy są niemiłosiernie okradani we wszystkich formach ubezpieczeń społecznych. Naszymi pieniędzmi/składkami napychają sobie kieszenie wydrwigrosze i giełdowi aferzyści i spekulanci – nie-Polacy. Polakom ostają się jedynie ochłapy. Dokąd nie przegoni się z Polski całej tej wierchuszki, całejbandy czworga z POPiS-em na czele, dokąd Polska nie wyrwie się z objęć banksterów, Banku Światowego, MFW, Unii Jewropejskiej i NATO, dokąd będziemy przykuci łańcuchem do Izraela i Dużego Usraela, dotąd będziemy okradani, oszukiwani i wykorzystywani na każdym kroku. Po co „walczyć” o reformę systemu emerytur, jak cały ten system jest złodziejski. Jego nie da się zreformować. Należy go rozwalić i zrobić nowy system, uczciwy  i od podstaw. Zresztą, nawet najlepszy system emerytalny nic nam nie da, jak państwo zbankrutuje. A Polska szabrowana w przyspieszonym tempie, jest de facto bankrutem. Idzie nędza i głód, a obca agentura pomiędzy sobą „walczy” w sejmie o emerytury. Ciekawe, czy za dwadzieścia lat Polacy w ogóle będą jeszcze wieku emerytalnego dożywać. Radek agent Sikorski ryczał w żydosejmie, że dzisiejsza Polska jest najlepsza, jaka kiedykolwiek była. Ta żydowska szuja, ten agent neokonów zapomniał dodać jednego – dzisiejsza Polska jest rzeczywiście najlepsza, jaka była  - ale wyłącznie dla żydostwa i jego agentury, dla szabrowników i dla usłużnych szabas-gojów. Radek obraził się, że „opozycja” z PiS nazywa go agentem kondominium niemiecko-rosyjskiego. I słusznie agent Radek się obraził! On jest przecież agentem Izraela i neokonów. A nie agentem Ruskich. Zresztą, oskarżająca go o agenturalność wierchuszka PiS jest taką samą żydowską agenturą, jak Radek. Na wyścigi służą Izraelowi i żydowskim interesom. Marionetkowy ont Dużego Usraela wzywa Polaków do restytucji żydowskiego mienia.

Kenijczyk pełniący obowiązki Amerykanina i (p)rezydenta pokazał ostatecznie, że jest kukłą i marionetką w łapskach Mędrców Syjonu. A kiedy Żydzi oddadzą nam te biliony, które nakradli i naszabrowali w Polsce od czasu „reform” Żyda Balcerowicza? Wszystkie żondy żydolandii nr 3 od czasów okrągłego stołu pomagały w szabrowaniu Polski. Choć trzeba przyznać, że PO robi to obecnie najwydajniej. Z drugiej strony, bez pomocy PiS, SLD i PSL odwracających uwagę od spraw fundamentalnych, to przyspieszone szabrowanie Polski nie byłoby dla PO tak łatwe. Wszystkie agenturalne partie z bandy czworga są proamerykańskie, choć najbardziej zaślepiona miłością do tego najważniejszego na świecie żydowskiego folwarku jest PiS. Na polecenia USA wysyłano naszych żołnierzy przerobionych na najemników do Kosowa, Iraku, Afganistanu. Pomagamy żydo-USA i żydo-NATO w okupacjach obcych państw. A te szabas-goje nawet wiz wjazdowych do Dużego Usraela nam nie znieśli. A teraz jeszcze na dodatek popierają żydowskich roszczeniowców. Czy wyznawcy PiS i USA nigdy się z ich zaślepionego amoku nie wybudzą? Czy nie widzą, że jesteśmy niemiłosiernie wykorzystywani i wasalizowani przez żydowski folwark – USA? Zbliża się dla Polaków i dla polactfa totalitary (selekcyjny?) spis powszechny.

Ilość i „jakość” zadawanych w spisie pytań rodzi we mnie podejrzenia, że na podstawie danych z tego spisu przeprowadzona może być nad naszymi głowami selekcja. W jej ramach wytypowani zostaną ci, których uzna się za wartościowy materiał na zachipowane bydło robocze. Co czeka resztę? Czyż muszę to podpowiadać? O depopulacji nie słyszeliście? Wreszcie żydomedia bąknęły o rozruchach w Bahrajnie i Jemenie. O wojskach Arabii Saudyjskiej w Bahrainie „zapomniały” jednak poinformować. Nie słychać też było wyrazów poparcia dla protestującej ludności tych dwóch arabskich krajów. Nie domagały się też żydomedia ustąpienia tamtejszych dyktatorów. Wygląda na to, że istnieje pewien tajemniczy klucz, według którego żydomedia protestujących dzielą na słusznie i niesłusznie protestujących. Analogicznie mamy słusznych i niesłusznych dyktatorów. Wracam do atomowego piekła w Fukushimie. Z podziwem chylę głowę przed pięćdziesięcioma wspaniałymi. Nie za bardzo wierzę, że uda się im uchronić ich elektrownię przed kataklizmem. Oni wiedzą, że wydali na siebie wyrok śmierci. Walczą jednak do końca. Widać u nich tradycję samurajów – walka do końca, posłuszeństwo, gotowość ofiary życia. Czyżby, dlatego zrobiono tę katastrofę Japonii? Bano się, że tak samo ofiarnie i do końca mogą Japończycy wystąpić w ostatecznej batalii o wolność w wojnie z globalizmem? Czy doprowadzenie prądu z zewnątrz uratuje jeszcze Fukushimę przed ostateczną katastrofą? Wszystko zależy od stanu zniszczenia armatury obsługującej chłodzenie reaktorów. Jeśli jest zbyt mocno uszkodzona, to i doprowadzenie prądu niewiele już pomoże. Dlaczego na ten pomysł nie wpadnięto wcześniej – już w pierwszym dniu problemów z chłodzeniem? W sieci wodnej poza elektrownią stwierdzono radioaktywny jod i cez. Będzie tych promieniotwórczych trucizn w wodach gruntowych coraz więcej. Ujęcia wody w dużym promieniu wokół Fukushimy mogą być skażone na pokolenia. Czy uda się powstrzymać owym odważnym, niezłomnym do końca, katastrofę? Nie mają praktycznie żadnych szans. Postępują w myśl zasady – robimy wszystko, co możliwe. A później robimy wszystko, co niemożliwe. Całym sercem jestem z nimi! Modlę się o ich sukces. Choć na ludzki rozum nie mają szans. Kochani! Wy – pięćdziesięciu – tam w Fukushimie. Pokonajcie tę Godzillę. Cały uczciwy świat jest z Wami. Nawet, a raczej właśnie, dlatego, że nie macie szans, bo celowo unieruchomiono Wam agregaty, wydano Was i miliony na śmierć, pokonajcie tego promieniotwórczego potwora. Jest to ważne, dlatego że Wasz rząd i właściciele elektrowni, ale i media w Waszym kraju okłamują ludzi. Nie podają prawdy. Narażają przez to miliony na katastrofalne konsekwencje. Niech wam Bóg pomaga. Nie ma Was w swojej opiece. Po tej i po drugiej stronie… Poliszynel

Wielka Farmacja ma zamiar zaliczyć wielką wygraną: zioła lecznicze będą niedostępne w Unii Europejskiej… To już prawie się stało. Wkrótce preparaty ziołowe będą niedostępne, a możliwość przepisywania ich przez zielarzy również zostanie utracona. Wielka Farmacja osiągnie wkrótce cel w swojej wieloletniej bitwie w niszczeniu wszelkiej konkurencji. Od 1 kwietnia 2011 prawie wszystkie zioła staną się nielegalne w Unii Europejskiej. Podejście w Stanach Zjednoczonych jest nieco inne, ale o tym samym niszczycielskim wpływie.

Wielka Farmacja [1] i Agrobiznes [2] prawie zakończyły marsz do przejęcia wszystkich aspektów naszego zdrowia: od żywności, którą jemy, aż po sposób, w jaki leczymy się, kiedy jesteśmy chorzy. Nie ma wątpliwości, że to przejęcie ukradnie nam resztki tego, co pozostaje nam dla naszego zdrowia.

ZACZYNA SIĘ W NASTĘPNY PRIMA APRILIS Najprzykrzejszy dowcip Prima Aprilis wszechczasów to dyrektywa w sprawie tradycyjnych ziołowych produktów leczniczych (THMPD), która została przyjęta z powrotem 31 marca 2004 roku [3]. Dyrektywa ustanawia zasady i przepisy w zakresie stosowania preparatów ziołowych, które wcześniej podlegały swobodnemu obrotowi. Niniejsza dyrektywa wymaga, aby wszystkie ziołowe preparaty zostały poddane temu samemu rodzajowi postępowania jak farmaceutyki. Nie ma znaczenia, czy lek ziołowy był powszechnie używany od tysięcy lat. Koszty tego postępowania są ogromne, w porównaniu do większości innych branż produkcyjnych nie związanych z Farmacją. Szacunkowe koszty to od około 370 000 zł do 550 000 zł za jedno zioło, a w mieszance złożonego z kilku ziół, każde zioło musi być liczone odrębnie! Leki ziołowe będą traktowane tak, jakby były lekami syntetycznymi.

Leki ziołowe są to preparaty ze źródeł biologicznych (roślinnych, zwierzęcych, mineralnych). Nie zawsze są one oczyszczane i mogą zmieniać swój charakter i skuteczność, tak jak jest to z żywnością. To jest wypaczeniem charakteru ziół i natury ziołolecznictwa, aby traktować je jak farmaceutyki (leki syntetyczne). Oczywiście, to nie ma znaczenia w siedzibie Unii Europejskiej kierowanej m.in. przez Wielką Farmację, a która ma zapisane w konstytucji korporacjonizm [4]. Dr Robert Verkerk z Alliance for Natural Health (ANH) opisuje problem wymaganej zgodności preparatów ziołowych podobny to tego, jaki istnieje na leki farmaceutyczne: „Wpasowanie klasycznego medycznego ziołolecznictwa z pozaeuropejskich tradycji leczniczych w ramach programu rejestracji UE jest nie na miejscu. Ten system regulacyjny ignoruje je, a zatem nie został on dostosowany do specyficznych tradycji. Takie dostosowanie jest pilnie wymagane, jeżeli dyrektywy nie mają zamiaru dyskryminować kultur pozaeuropejskich, a tym samym naruszać prawa człowieka.” [5]

PRAWO HANDLOWE, Aby jak najlepiej zrozumieć, jak to się dzieje, trzeba zobaczyć, że prawa handlowe przesuwają wszelkie aspekty żywności i leków pod kontrolę Wielkiej Farmacji i Agrobiznesu. Czy wiesz, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych odnośnie surowego mleka (niepasteryzowanego, prosto od krowy) i ataku na nie przez Food and Drug Administration’s (FDA – odpowiednik polskiego GIS-u [6])? FDA twierdzi, że żywność w magiczny sposób staje się… farmaceutykiem, kiedy czynisz oświadczenia zdrowotne. Przy tych dziwnych stwierdzeniach i atakach możesz zauważyć, że Federalna Komisja Handlu (FTC) odgrywa znaczącą rolę. Zamiast traktowania używania żywności i tradycyjnych preparatów leczniczych, jako podstawowych praw człowieka, są one traktowane, jako kwestie handlowe. Sprawia to, że interesy wielkich korporacji są w centrum zainteresowania prawa żywnościowego i zielarskiego, a nie potrzeby i pragnienia ludzi. To kręcenie, które doprowadza do podejmowania przez FDA skandalicznych, absurdalnych wypowiedzi, jak twierdzenie, że Cheerios [7] i orzechy stają się farmaceutykami z powodu złożenia oświadczeń zdrowotnych [8] dla tych produktów. Celem tego wszystkiego jest uczynienie świata bezpiecznym dla wielkich korporacji w handlu wolnym, bez ograniczeń. Potrzeby i zdrowie ludzi po prostu nie są czynnikiem przez korporacje uwzględniane. Jak walczyć z tą ingerencją w nasze zdrowie i dobrostan? To nie jest jeszcze przypieczętowany interes, przynajmniej nie do końca. Jeśli cenisz sobie dostęp do ziół lub do naturalnych witamin i suplementów, to należy podjąć działania. Nawet, jeśli te kwestie wydają się bez znaczenia dla Ciebie, miej wzgląd na ludzi, dla których to ma znaczenie. Czy mają oni być pozbawieni prawa do leczenia i utrzymania zdrowia według swojego wyboru?

ANH jest aktywna w walce z tymi ingerencjami. Obecnie kierują sprawy do sądu, próbując przerwać realizację dyrektywy THMPD. Możemy mieć nadzieję, że im się to uda, ale niedawna historia pokazuje, że prawne manewry nie mogą zatrzymać tego molocha. Nie możemy sobie pozwolić, aby usiąść i czekać na wyniki działań ANH. Musimy zobaczyć ich starania w całokształcie, w większym wymiarze, w którym każdy z nas odgrywa pewną rolę. Podjęcie działań zależy od nas, od każdego z nas.

CO MOŻESZ ZROBIĆ? Spróbuj sobie wyobrazić zwrócony twarzą w stronę swoich dzieci i wnuków, kiedy zapytają dlaczego nic nie zrobiłeś? Jak im powiesz, że tak naprawdę nie byłeś zainteresowany ich dobrostanem i zdrowiem? Jak im powiesz, że istotniejsze było obejrzeć najnowszy reality show w telewizji i że nie miałeś ani trochę czasu, aby napisać prosty list? Tylko aktywnie protestując przeciwko tej parodii można ochronić nasz wspólny dobrobyt. Jeśli będziemy siedzieć apatyczni – to się stanie. Nasze prawa do ochrony naszego zdrowia i naszych dzieci wiszą na włosku. Jeśli troszczysz się o dobro swojego dziecka lub wnuka, to TRZEBA DZIAŁAĆ – TERAZ! Nagłaśniaj, bo teraz jest chwila prawdy. Możesz usiąść i nic nie robić lub możesz mówić i działać. Mów, rozsyłaj, nagłaśniaj wszystkim, których znasz. Powiedz im, że nadszedł czas działania. Naprawdę, nie ma czasu do stracenia. Jeśli mieszkasz w Europie, wyślij list lub wiadomości do członka Parlamentu Europejskiego. Przejdź na tę stronę TUTAJ, aby dowiedzieć się, kto jest Twoim posłem i pobierz jego dane kontaktowe. Następnie wyślij pismo, które jednoznacznie i zdecydowanie popiera działania ANH w staraniach o zawieszeniu realizacji THMPD i, że masz nadzieję, że europosłowie również zajmą stanowisko wspierające prawo ludzi do wolnego wyboru leków ziołowych. Heidi Stevenson
Źródło oryginalne: gaia-health.com
Tłumaczenie i źródło polskie: 

PRZYPISY

1. Wielka Farmacja – Big Pharma – największe korporacje farmaceutyczne, które zdominowały rynek leków farmaceutycznych.
2. Agrobiznes – zobacz http://pl.wikipedia.org/wiki/Agrobiznes
3. Directive 2004/24/EC of the European Parliament and of the Council of 31 March 2004

http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2004:136:0085:0090:en:PDF

4. Korporacjonizm – doktryny społeczne głoszące, że podstawą państwa powinny być korporacje, zrzeszające zarówno pracodawców, jak i pracowników; oparte na solidaryzmie społecznym; były przedmiotem refleksji; idea państwa korporacyjnego częściowo wprowadzana w życie m.in. w faszystowskich Włoszech i frankistowskiej Hiszpanii.
5. http://www.anh-europe.org/news/anh-press-release-anh-set-to-challenge-eu-herb-law
6. GIS – Główny Inspektorat Sanitarny
7. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cheerios
8. http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:C:2008:323E:0276:0277:PL:PDF

http://www.stopcodex.pl/wp-content/uploads/2009/03/skrot_informacji_anh_thmpd_pl_beta1.pdf

ADRESY EUROPOSŁÓW I POSŁÓW RP

Adresy europosłów tutaj: http://www.laquadrature.net/wiki/MEPs_PL

Adresy posłów tutaj: http://sejm.gov.pl/poslowie/lista6.htm

MSZ zamieściło na stronie internetowej umowę, którą w 1960 r. PRL zawarła z USA w sprawie roszczeń obywateli amerykańskich. Uzgodniono wtedy, że dla regulacji tych roszczeń, Polska wypłaci Stanom Zjednoczonym 40 mln dolarów. [Pytanie:, dlaczego dopiero teraz, a nie dziesięć lat wcześniej? - admin]

Publikacja dokumentu to odpowiedź na wyrażone przez rząd Stanów Zjednoczonych rozczarowanie w związku z wstrzymanie prac nad ustawą reprywatyzacyjną przez Polskę. W umowie z 1960 r. napisano, że rządy obu krajów chcąc dokonać uregulowania roszczeń obywateli USA pod adresem Polski, uzgodniły, że Polska zapłaci Stanom Zjednoczonym 40 mln dolarów. Kwota ta miała być przeznaczona „na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych” pod adresem polskiego rządu z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia mienia. Z tekstu umowy wynika, że zapłata miała być dokonana w dwudziestu rocznych ratach po 2 mln dolarów. Zapłacona suma miała być rozdzielona wedle uznania USA przez rząd tego kraju. „Po wejściu w życie niniejszego układu rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu, ani nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do rządu polskiego” – czytamy w dokumencie. Dalej napisane jest, że gdyby takie roszczenia zostały jednak przedłożone Polsce bezpośrednio przez obywateli amerykańskich, nasz kraj przekaże je rządowi USA. Umowa mówi m.in. o roszczeniach z tytułu: nacjonalizacji, przejęcia własności, utraty użytkowania na podstawie polskich ustaw, dekretów i innych zarządzeń, a także długów przedsiębiorstw, które zostały znacjonalizowane. W ciągu 30 dni po wejściu w życie układu, rząd USA miał odwołać swoje zarządzenia blokujące „wszelkie polskie mienie w Stanach Zjednoczonych”. Polska miała dla ułatwienia przekazać Stanom informacje lub dowody zawierające szczegóły dotyczące własności i wartości mienia. Układ miał wejść w życie z dniem jego podpisana. Opublikowana przez MSZ kopia z 16 lipca 1960 r. jest podpisana. W ubiegłym tygodniu resort skarbu państwa poinformował, że projekt ustawy reprywatyzacyjnej jest przygotowany, ale ze względu na „globalny kryzys finansowy” oraz duże obciążenia finansowe wynikające z tej ustawy, „w obecnej sytuacji ekonomicznej, projekt ustawy nie może być przeprowadzony”. [A po diabła jakiś projekt ustawy? Po pierwsze istnieje umowa z 1960 roku, po drugie - każdy, bez względu na narodowość, jeśli posiada prawdziwe dokumenty, może odzyskać swe mienie albo rekompensatę. Żydzi nie potrzebują żadnego specjalnego traktowania. - admin] Wczoraj specjalny doradca sekretarza stanu ds. problemów Holocaustu Stuart Eizenstat powiedział, że „rząd amerykański jest głęboko rozczarowany tym, że rząd Polski zawiesił plany przekazania do parlamentu projektu ustawy przewidującej rekompensaty dla osób, których prywatne majątki zostały skonfiskowane w latach 1939-1989″. Wezwał też – w imieniu rządu USA – rząd polski do restytucji prywatnego mienia żydowskiego, choćby w formie rekompensat rozłożonych w czasie. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział wczoraj w „Kropce nad i” TVN24, że „Polska bardzo szczodrze oddała mienie komunalne żydowskie, natomiast, jeśli chodzi o mienie różnych obywateli państw obcych, to Polska jeszcze w latach 60. podpisała tzw. umowy indemnizacyjne, w tym z USA, i wypłaciła wielomilionowe odszkodowania rządom tych krajów, w tym Stanom Zjednoczonym”. W radiowej Trójce minister stwierdził natomiast, że USA mogły pomóc polskim Żydom w czasie wojny, a obecną interwencję władz USA ws. przywrócenia prywatnego mienia żydowskiego ocenia jako „cokolwiek spóźnioną”.

Ruch Autonomii Śląska wzywa do zmiany ustroju Rzeczypospolitej Polskiej i do rozpadu Polski! Na sobotnim kongresie Ruchu Autonomii Śląska delegaci  tej organizacji jawnie rozpoczęli proces demontażu konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej. Polska z unitarnego kraju, posiadającego ogólnokrajowy  parlament, z  Sejmem, jako naczelną władzą ustawodawcza, ma stać się, zgodnie z pomysłami śląskich autonomistów, federacją regionów. Dla złagodzenia pierwszego szoku autonomiści, a w zasadzie secesjoniści, posługują się pojęciowym nowotworem: „unitarne państwo regionalne”.   Posiadające regionalne sejmy i akcentujące swą odrębność gospodarczą i społeczno-kulturalną regiony, miały by zastąpić dotychczasową  strukturę  województw, powiatów i gmin- pozostających pod nadzorem administracji centralnej.  Regiony miałyby zastąpić  terytorialne wspólnoty samorządowe dotychczasowego państwa polskiego. Proces ten jest dodatkowo groźny, gdyż pomysłom administracyjnej i prawnej secesji  towarzyszy proces powoływania do życia sztucznego bytu, czyli tzw. „regionalnych narodów”, w tym wypadku „narodu śląskiego”. Przeciwstawianie Polakom – Ślązaków, nie ma żadnych podstaw etnicznych, ani językowych. Jest natomiast niebezpiecznym procesem wywoływania sztucznych konfliktów społecznych, mogących przeradzać się w przyszłości w międzynarodowe konflikty polityczne i wojenne. Działania RAŚ są w sposób jawny powiązane z inicjatywami rewizji granicy polsko-niemieckiej ustalonej po II wojnie światowej przez Traktat Poczdamski oraz z działaniami tzw. ziomkostw wschodnich w Niemczech. Istnieje, bowiem współpraca organizacyjna i finansowa tych środowisk. W świetle powyższych faktów musi dziwić brak zdecydowanej reakcji polskiego rządu i prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a także służb odpowiedzialnych...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • achim.pev.pl